Okoliczności sprawy
Wnioskodawcą było paryskie stowarzyszenie zarejestrowane 16 czerwca 1986 r. Jego zadanie to, zgodnie ze statutem, "organizowanie, wspieranie, ożywienie, zachęcanie, wspomaganie, promowanie i finansowanie we Francji publicznego kultu religii żydowskiej oraz innych działań o religijnym charakterze, które mogą bezpośrednio lub pośrednio służyć temu celowi". Zmierza ponadto do "koordynowania działań duchowych innych liturgicznych stowarzyszeń żydowskich, w szczególności zmierzających do przestrzegania kashrut". Towarzystwo liczy ok. 600 członków, a liczbę sympatyków szacuje się na 40 tysięcy. Prowadzą oni 20 sklepów mięsnych, 9 restauracji i 5 jadłodajni w rejonie Paryża. Posiadają też ponad 80 punktów sprzedaży mrożonek. Do stowarzyszenia należą dwie synagogi, dwa centra studiowania Tory, szkoła dla młodych rabinów. Jego prace koordynuje komitet rabiniczny.
Cha'are Shalom wyłoniło się jako mniejszościowa grupa, która opuściła Centralny Konsystorz Żydowski w Paryżu. Jego członkami są skrajnie ortodoksyjni żydzi. W szczególności starają się oni stosować do rytualnego uboju surowsze reguły niż praktykowane przez Konsystorz. Wymagają dokładnego badania zwierząt, by w ich mięsie wykryć ślady choroby lub zmian.
Kashrut jest wspólną nazwą dla żydowskich praw na temat żywności określających, którą mięso można jeść i wskazujących, jak je przygotowywać. Główne zasady dotyczące koszerności znajdują się w Torze, a więc pięciu pierwszych księgach biblijnych – Rodzaju, Wyjścia, Kapłańskiej, Liczb i Powtórzonego Prawa. Po stworzeniu przez Boga człowiek mógł jeść tylko rośliny; dopiero po potopie pozwolono mu na jedzenie zwierząt i to tylko po spełnieniu rygorystycznych warunków. Tora zabrania spożywania krwi, gdyż jest ona życiem. Życia nie wolno mieszać z ciałem, lecz należy wylewać na ziemię jak wodę. Tora zakazuje też spożywania pewnych części zwierząt, a niektóre z nich uważa w całości za nieczyste. Spośród zwierząt czworonożnych jeść można tylko te, które są równocześnie parzystokopytne i przeżuwające, co wyklucza konie, wielbłądy, świnie i króliki. Z gatunków zamieszkujących wody pozwala się na spożywanie mających płetwy i łuski, co czyni niekoszernymi skorupiaki. Z lotnych ptaków zakaz obejmuje drapieżników. Jeść można ptaki żywiące się ziarnem oraz drób i niektóre dziko żyjące gatunki. Całkowicie zabronione są płazy i owady (z wyjątkiem szarańczy).
Tora zabrania spożywania krwi dozwolonych zwierząt, a oboju należy dokonać "jak Bóg przykazał". Nie wolno jeść padliny ani zwierząt zabitych przez inne zwierzęta. Podobnie jest ze zwierzętami wykazującymi w chwili uboju oznaki choroby lub z mającymi skazy. Mięso i inne produkty pochodzące od dozwolonych zwierząt należy przygotowywać oraz spożywać oddzielnie, przy użyciu innych naczyń. Wskazania dotyczące koszerności zostały sprecyzowane przez komentatorów. Pierwotnie była to ustna tradycja; następnie ujęto ją w Talmudzie, "encyklopedycznej" kompilacji różnych komentarzy.
Przestrzeganie reguł dotyczących jedzenia wymaga dokonania uboju w szczególny sposób. Skoro żydzi nie mogą spożywać krwi, zwierzęciu – po dokonaniu błogosławieństwa –podrzyna się szyję. Dokładniej, zwierzę musi zostać zabite jednym uderzeniem noża; przecina się mu tchawicę, przełyk i tętnicę szyjną, by możliwie najwięcej krwi uszło z ciała. Następnie mięso należy przepłukać i posolić, pozbawiając resztek krwi. Pewne części, np. wątroba, muszą zostać upieczone, inne – jak naczynia krwionośne, słoninę położoną wokół głównych organów – trzeba usunąć. Po uboju trzeba zbadać, czy zwierzę nie nosi śladów choroby lub zmian. Gdy tak jest, nie nadaje się do spożycia. Rytualnego uboju (shechitah) może dokonać wyłącznie shochet, którym może zostać pobożny człowiek o niekwestionowanej prawości. Gdy mięso jest sprzedawane, musi znajdować się pod kontrolą inspektora znającego kashrut. Shochet oraz inspektor podlegają ciągłej ocenie władz wspólnoty żydowskiej. Aby potwierdzić, że zwierzę zabito zgodnie z regułami prawa żydowskiego, władze religijne wydają certyfikat koszerności. Jego sporządzenie daje podstawę do nałożenia podatku zwanego "rzeźniczym" lub rabinicznym.
We Francji, podobnie jak w innych państwach europejskich, zasady rytualnego uboju, praktykowane przez żydów i muzułmanów, znalazły się w konflikcie z regułą, iż zabijane zwierzę musi zostać najpierw ogłuszone, aby oszczędzić mu cierpień. Prawo francuskie dopuszcza jednak wyjątki. Przewiduje je także Konwencja Rady Europy o ochronie zwierząt przeznaczonych na ubój z 10 maja 1979 r. i dyrektywa w sprawie ochrony zwierząt w czasie uboju z 22 grudnia 1993 r. We Francji religijny ubój dopuszczony jest wyłącznie w rzeźniach i prawo do niego może być przyznane rzeźnikom posiadającym upoważnienie władz religijnych, które zaaprobował minister rolnictwa na wniosek ministra spraw wewnętrznych.
Począwszy od 1 lipca 1982 r. upoważnienia do dokonania uboju przyznaje Połączony Komitet Rabiniczny, który jest częścią Żydowskiego Stowarzyszenia Konsystorialnego, odgałęzienia Centralnego Konsystorza, instytucji powołanej w 1808 r. przez Napoleona Bonaparte. Po wprowadzeniu w 1905 r. separacji państwa i kościoła, żydzi francuscy, których liczbę szacuje się obecnie na ok. 700 tysięcy, zorganizowali się w stowarzyszenia liturgiczne, istniejące razem jako Związek Kongregacji Żydowskich we Francji (przejął on także nazwę Centralnego Konsystorza). Konsystorz obejmuje większość grup religijnych judaizmu poza liberałami oraz skrajnymi ortodoksami. Połączony Komitet Rabiniczny tworzą trzej rabini. Wydaje on upoważnienia umożliwiające wstęp do rzeźni. Sprawy przestrzegania prawa dotyczącego żywności, mianowania oraz kontrolowania rzeźników i inspektorów rozstrzyga sąd rabiniczny (Beth Din). On też wydaje certyfikaty koszerności. Na podstawie ustawy z 1905 r. o separacji państwa i kościoła wszystkie wyznania religijne utrzymywane są z datków członków. Według władz francuskich połowa dochodów Centralnego Konsystorza pochodzi z "podatku rzeźniczego", wynoszącego 8 franków od każdego sprzedanego kilograma wołowiny.
Wskazania dotyczące koszernej żywności, wyprowadzone z Tory, zostały zebrane w kompendium zwanym Shulchan Aruch ("Nakryty stół"), które sporządził rabbi Josef Caro (1488-1575). Niektórzy późniejsi komentatorzy zaakceptowali mniej rygorystyczne reguły, w szczególności co do badania płuc zabitych zwierząt. Część żydów, głównie należących do tradycji sefardyjskiej, pragnie jeść jednak mięso pochodzące wyłącznie od zwierząt zabitych zgodnie z najbardziej rygorystycznymi postanowieniami Shulchan Aruch. Mięso to określane jest jako glatt, co w jidisz znaczy delikatny.
Aby mięso było glatt, zabite zwierzę nie może mieć śladu "nieczystości", tzn. minionej choroby. Wymaga to zbadania płuc, a w szczególności stwierdzenia, czy nie ma włóknistych zrostów między płucami a opłucną. Sprawdzeniu podlegają przede wszystkim bydło i owce, które najczęściej – w różnym okresie życia – dotykają choroby. Zdaniem Cha'are Shalom rytualni rzeźnicy poddani nadzorowi sądu rabinicznego, jedynego ciała upoważnionego przez Ministerstwo Rolnictwa do dokonywania kontroli, nie przeprowadzają szczegółowych badań płuc, by stwierdzić ewentualną obecność włókien. Oznacza to, że mięso sprzedawane ze znakiem koszerności przyznanym przez Centralny Konsystorz jest dla członków stowarzyszenia nieczyste, a tym samym nieprzydatne do konsumpcji. Tę sytuację uzdrowić mogło nielegalne dokonywanie uboju lub sprowadzania właściwego mięsa zza granicy (faktycznie importowano je z Belgii). W czasie postępowania przez Trybunałem władze francuskie przedstawiły natomiast certyfikat głównego rabina Francji, iż w sklepach mięsnych nadzorowanych przez Konsystorz członkowie Cha'are Shalom mogli nabyć krajowe mięso będące glatt. Z danych finansowych wynikało ponadto, że stowarzyszenie, któremu odmówiono pozwolenia na rytualny ubój, nadal je przeprowadzało (ponad 80% dochodów Cha'are Shalom pochodziło z podatku "rzeźniczego"; podatek ten wynosił 4 franki od kilograma mięsa, a więc połowę kwoty pobieranej przez Konsystorz).
Postępowanie przed organami krajowymi
W latach 1984-1985, gdy Cha'are Shalom istniało jeszcze jako stowarzyszenie kulturalne, a nie liturgiczne, potwierdzało, że mięso sprzedawane w sklepach, które należały do jego członków jest glatt. Mięso to pochodziło z Belgii lub z rzeźni we Francji, gdzie ubój przebiegał w zgodzie z zaleceniami stowarzyszenia. Brakowało mu jednak certyfikatu sądu rabinicznego. W związku z tym główny rabinat Francji wytoczył towarzystwu sprawę cywilną o wprowadzenie do sprzedaży towaru z mylącym opisem, że jest on koszerny. Pozew oddalono, gdyż sądy nie uznały się właściwe, ze względu na ustawę o rozdziale państwa i kościoła, do rozstrzygnięcia sprawy. Równocześnie sędziowie zauważyli, że w postępowaniu nie kwestionowano, iż stowarzyszenie przestrzegało ścisłych reguł uboju oraz inspekcji.
W lutym 1987 r. towarzystwo wystąpiło do ministra spraw wewnętrznych z wnioskiem o wydanie upoważnienia umożliwiającego dokonywanie rytualnego uboju. Został on odrzucony. Cha'are Shalom uznano za niewystarczająco reprezentatywne dla wspólnoty żydowskiej. Wskazano również, że nie jest ono stowarzyszeniem religijnym w znaczeniu wymaganym przez ustawę z 1905 r. W apelacji towarzystwo zarzuciło naruszenie wolności przekonań religijnych, którą gwarantuje zarówno prawo francuskie, jak i art. 9 Konwencji. Sąd podtrzymał decyzję ministra. Jak wskazał, okoliczność, że towarzystwo przygotowuje koszerną żywność dla około 20 detalistów i 80 punktów sprzedaży mrożonek nie oznacza jeszcze, iż staje się instytucją religijną, którą minister spraw wewnętrznych mógłby przedstawić do aprobaty ministrowi rolnictwa. Również Sąd Kasacyjny nie stwierdził żadnych uchybień w postępowaniu ministra.
Równocześnie z lutowym wnioskiem do ministra stowarzyszenie zwróciło się w imieniu trzech rzeźników o zezwolenie na rytualny ubój do prefekta departamentu Deux-Sèvres. Także i w tej sprawie decyzja była odmowna. Gdy sprawa trafiła po odwołaniu do sądu administracyjnego, sędziowie wskazali, że aprobatę ministra posiada Wspólny Komitet Rabiniczny. Odrzucenie kompetencji Komitetu przez stowarzyszenie nie jest wystarczającym powodem, by uzyskało zgodę na dokonywanie czynności rytualnych. Urzędnik państwowy stosuje prawo i nie jest powołany do rozstrzygania sporów powstałych we wspólnocie religijnej. Prefekt byłby uprawniony do wydania zgody, gdyby żadna instytucja danej religii nie uzyskała aprobaty ministra.
Postępowanie przed Komisją i Trybunałem
Komisja uznała stosunkiem 14 głosów do 3, że doszło do złamania art. 9 w związku z art. 14. Nie stwierdziła równocześnie, by powstało odrębne zagadnienie w oparciu o sam art. 9.
Przed Trybunałem Cha'are Shalom powtórzyło swe wnioski. Zarzuciło, że przyznanie w 1982 r. wyłącznego uprawnienia do dokonywania rytualnego uboju rzeźnikom wskazanym przez Centralny Konsystorz pozbawiło prawa nabycia odpowiedniego mięsa tę część żydów, która przestrzega bardziej rygorystycznych zasad czystości. Była to ingerencja, której nie uzasadniał żaden z celów wymienionych w ustępie 2 art. 9. Chociaż władze francuskie powoływały się na potrzebę ochrony zdrowia publicznego, argument ten jest chybiony, gdyż reguły rytualnego uboju praktykowane przez stowarzyszenie i Konsystorz były identyczne.
Ingerencja miała ponadto dyskryminacyjny charakter. Zarówno Konsystorz jak i Cha'are Shalom były stowarzyszeniami religijnymi. Jedyna różnica dotyczyła liczby członków. Chociaż chęć władz, by nawiązać bliskie stosunki z najbardziej reprezentatywnymi partiami politycznymi, związkami zawodowymi czy stowarzyszeniami religijnymi wydaje się na pierwszy rzut oka zrozumiała, świeckie państwo, takie jak Francja, ma obowiązek respektować prawa mniejszości. Towarzystwo zwrócił ponadto uwagę, że władze francuskie szeroko przyznawały uprawnienia do dokonywania religijnego uboju różnym grupom muzułmańskim.
Władze francuskie przyznały, że wskazania dotyczące żywności stanowią istotny element religii żydowskiej. Argumentowały jednak, że reguły te nie nakazują, by żydzi brali bezpośredni udział w rytualnym uboju zwierząt, które później spożywają. Brak zgody władz mógł wywrzeć wpływ na praktykowanie religii tylko wtedy, gdyby jej wyznawcy nie mogli nabyć mięsa odpowiadającego ich przekonaniom. Tak się jednak nie stało. W sklepach dostępne było mięso posiadające świadectwo, że jest glatt. Pochodziło ono zarówno z Francji jak i Belgii. Cha'are Shalom mogło poza tym zawrzeć porozumienie z Konsystorzem, by uzyskać uprawnienie do samodzielnego uboju. Taką zgodę otrzymały inne ortodoksyjne grupy, w tym chasydzi. Stowarzyszenie kwestionowało, czy rzeczywiście mięso sprzedawane jako glatt poddane zostało wymaganej kontroli. Jest to jednak spór religijny we wspólnocie wyznaniowej, w który świeckie państwo nie powinno wkraczać. Zdaniem reprezentantów władz francuskich w przedstawionej Trybunałowi sprawie nie doszło w ogóle do ingerencji swobodę przekonań religijnych. Wskutek odmowy członkowie stowarzyszenia pozbawieni zostali mięsa pochodzącego od zwierząt zabitych przez rzeźników tego stowarzyszenia. Jedyna różnica w stosunku do towaru dostępnego w sprzedaży polegała na cenie – kilogram "własnego" mięsa byłby tańszy, gdyż towarzystwo nakładało mniejszy o połowę podatek "rzeźniczy". Ta swoboda wyboru miała charakter ekonomiczny, a nie religijny. Finansowa motywacja jest też wyraźnie widoczna w tym, że Cha'are Shalom starało się uzyskać od Konsystorza "delegowane" prawo do uboju, lecz umowa ostatecznie nie doszła do skutku ze względu na brak porozumienia w sprawie podziału podatku.
Gdyby jednak Trybunał doszedł do wniosku, że doszło do ingerencji w swobodę przekonań religijnych, to spełniała ona – zdaniem władz francuskich – wymagania Konwencji. Wynikała z dekretu z 1980 r. w sprawie działalności ubojni oraz służyła uzasadnionemu celowi – miała zapewnić porządek i ochronę zdrowia publicznego. Rytualny ubój odbiega znacznie od krajowych oraz międzynarodowych reguł chroniących zabijane zwierzęta (wymagają najpierw ogłuszenia) i gwarantujących higieniczne warunki (uboju można dokonać wyłącznie w rzeźniach). Tak znaczny odejście od ogólnych przepisów wymagało, by do specyficznego uboju mogło dojść tylko po uzyskaniu wyraźnego upoważnienia władz.
W sprawie powodów, które doprowadziły do odrzucenia wniosku stowarzyszenia, władze francuskie zwróciły uwagę na dwie okoliczności, istotne przy określeniu krajowego marginesu ocen. Po pierwsze, minister spraw wewnętrznych uznał, że działalność Cha'are Shalom miała zasadniczo handlowy charakter. Jej celem było dostarczanie członkom mięsa, które jest glatt. Tylko "dodatkowo" towarzystwo było religijne. Po drugie, stowarzyszenie liczyło najwyżej 40 tysięcy członków, w porównaniu z 700 tysiącami reprezentowanymi przez Konsystorz. Ze względu na specyfikę i wyjątkowość rytualnego uboju, władze krajowe musiały ograniczyć liczbę podmiotów uprawnionych do jego dokonywania.
Reprezentanci władz francuskich przekonywali również, że nie doszło do dyskryminacji. Pozycja oraz cele Konsystorza i stowarzyszenia są tak różne, że wyklucza to ich porównywanie. Nawet gdyby jednak założyć, że doszło do zróżnicowanego traktowania, była ono konsekwencją proporcjonalności chronionego celu i zastosowanego środka. Odmowa wywarła co najwyżej znikomy wpływ na członków stowarzyszenia. Konsystorz był natomiast od prawie 200 lat tradycyjnym partnerem władz francuskich, obejmując prawie wszystkie stowarzyszenia żydowskie w kraju. Gwarantował obronę interesów wspólnoty żydowskiej i przestrzeganie zawartych ustaleń. Monopol Konsystorza w sprawie rytualnego uboju nie był wynikiem zamierzonej polityki władz; udzieliłyby one zgody Cha'are Shalom, gdyby stowarzyszenie posiadało większe poparcie wśród żydów.
Oceniając przedstawione racje, Trybunał wskazał na wstępie, że instytucje kościelne lub religijne mogą realizować w imieniu swych członków prawa zagwarantowane w art. 9. Co więcej, we Francji każda wspólnota religijna musi przybrać formę stowarzyszenia liturgicznego. Konwencja ze swej strony wymienia natomiast przejawy poglądów religijnych – są to sprawowanie kultu, nauczanie, praktykowanie i czynności rytualne. Religijny ubój jest niewątpliwie rytuałem, który ma zaopatrzyć wyznawców w mięso odpowiadające ich religijnym przekonaniom. Zasady koszerności są bardzo istotnym elementem żydowskiego kredo. Dlatego Cha'are Shalom może powołać się na art. 9, gdy skarży się na podjęte wobec niego decyzje.
Przedstawiciele władz francuskich argumentowali, że okoliczności sprawy ukazują, że nie doszło do ingerencji w prawo gwarantowane w Konwencji. Ustosunkowując się do tego zagadnienia, Trybunał podkreślił najpierw, że przewidując wyjątek wobec zasady, iż zwierzęta muszą zostać ogłuszone przed zabiciem, prawo francuskie zapewniło efektywne warunki dla realizowania wskazań religii. Sposób dokonywania rytualnego uboju określił dekret z 1980 r. Sam fakt, że upoważnienia przyznawały indywidualnym rzeźnikom zaaprobowane władze religijne nie oznacza, iż doszło do ingerencji w praktykowanie przekonań religijnych. Francja miała prawo, by w ogólnym interesie wykluczyć dokonywanie pokątnego uboju w warunkach wątpliwej higieny oraz nałożyć obowiązek przeprowadzania rytualnego uboju w rzeźniach, które są nadzorowane przez władze publiczne. Powierzenie przez państwo w 1982 r. uprawnienia Konsystorzowi, ciału najbardziej reprezentatywnemu dla wspólnot żydowskich, nie naruszyło prawa do praktykowania religii.
Gdy jednak później grupa religijna, należąca do tego samego wyznania, składa wniosek o pozwolenie na dokonanie pożądanego przez nią rytualnego uboju, należy sprawdzić, czy ta metoda uboju jest formą korzystania z wolności przekonań religijnych. Sposób zabijania zwierząt uznany przez Konsystorz i Cha'are Shalom jest taki sam; jedyna różnica polega na przebadaniu płuc. Podczas gdy większości żydów wystarcza, że mięso jest koszerne, dla członków stowarzyszenia musi być ono jeszcze glatt. Zdaniem Trybunału, do naruszenia Konwencji doszłoby tylko wtedy, gdyby uczynienie nielegalnym rytualnego uboju pozbawiło ultra ortodoksyjnych żydów możliwości spożywania mięsa odpowiadającego ich przekonaniom religijnym. Tak się jednak nie stało. Członkowie stowarzyszenia mogli nabywać mięso pochodzące z Belgii, którego "religijnej jakości" nie kwestionowali. Co więcej, pewne sklepy należące do Konsystorza rozprowadzały również krajowe mięso uznane przez sąd rabiniczny za glatt. Bardzo zaawansowane były też prace nad umową między Konsystorzem a Cha'are Shalom. Do jej zawarcia nie doszło ostatecznie z powodu rozbieżności finansowych. Chociaż towarzystwo nie miało zaufania co do poprawności badania płuc zabitych zwierząt, art. 9 nie może być – zdaniem sędziów – interpretowany jako gwarancja osobistego dokonywania uboju i późniejszego wydawania certyfikatów.
W czasie postępowania nie wykazano, by członkowie stowarzyszenia nie mogli nabyć odpowiedniego mięsa lub by otrzymanie go zależało od zawarcia umowy z Konsystorzem, Trybunał nie ma więc podstaw by uznać, iż doszło do ingerencji w prawo do praktykowania poglądów religijnych. Konkluzja ta zwalnia sędziów od rozważenia ograniczenia w świetle ustępu 2 art. 9. Gdyby jednak doszło do takiej analizy, ograniczenie – zdaniem sędziów – było przewidziane przez prawo i służyło uzasadnionemu celowi (ochronie zdrowia publicznego oraz porządku). Ze względu na margines ocen pozostawiony władzom krajowym w sprawie tak delikatnej jak stosunki państwa i kościoła, działań władz nie można uznać za ekscesywne lub nieproporcjonalne. Stosunkiem 12 głosów do 5 Trybunał uznał, że nie doszło do złamania art. 9. Nie stwierdzono także (większością 10 głosów do 7), by doszło do dyskryminacji Cha'are Shalom (art. 9 w związku z art. 14), gdyż ograniczenie miało "niewielki skutek".
Sprawę, ze względu na jej trudność, rozpatrywała Wielka Izba (17 sędziów). Aż 7 sędziów uznało, że doszło do złamania Konwencji. Warto przyjrzeć się ich argumentacji, przedstawionej w zdaniu odrębnym dołączonym do wyroku.
Sędziowie-dysydenci zgodzili się, że przyznanie uprawnienia Konsystorzowi w 1982 r. stworzyło warunki do praktykowania przekonań religijnych. Nie zwolniło to jednak władz francuskich z obowiązku skrupulatnego rozważenia późniejszego wniosku Cha'are Shalom. Stowarzyszenie miało poważne wątpliwości, czy kontrola mięsa była zgodna ze wskazaniami religijnymi podzielanymi przez jego członków. Sprawa ta była dla nich istotna. Sędziowie wskazali, powołując się na orzeczenie w sprawie Serif przeciwko Grecji, że chociaż podziały we wspólnocie mogą prowadzić do napięć, jest to nieuniknioną konsekwencją pluralizmu. Dlatego nie da się zaakceptować poglądu większości, iż Cha'are Shalom mogło zawrzeć porozumienie z Konsystorzem jako jedynym podmiotem, który upoważniony był, by "delegować" uprawnienie do rytualnego uboju. Ciało to reprezentowało główny nurt religii żydowskiej i występowało w dominującej pozycji. Dla analizy sytuacji stowarzyszenie nie ma większego znaczenia okoliczność, że jego członkowie mogli nabywać mięso pochodzące z Belgii albo kupować je w kilku sklepach, gdzie posiadało odpowiednie certyfikaty sądu rabinicznego. Ingerencji naruszył – w konsekwencji – gwarantowane w art. 9 prawo do wyrażania przekonań religijnych.
Zdaniem mniejszości doszło przede wszystkim do złamania art. 9 w połączeniu z art. 14. Dyskryminacja ma miejsce, gdy państwo traktuje inaczej – bez podania obiektywnych oraz racjonalnych powodów – osoby lub grupy znajdujące się w analogicznej sytuacji. Cha'are Shalom, tak samo jak Konsystorz, jest towarzystwem liturgicznym. To, że członkami stowarzyszenia są reprezentanci mniejszościowej grupy religijnej, nie jest powodem, który wystarczająco usprawiedliwia odmowę przyznania mu statusu "religijnej instytucji" (o jakiej mówi dekret z 1980 r.). Nie jest nim także rzekoma wyłącznie handlowa działalność, na którą powoływały się władze francuskie, gdyż Konsystorz – nakładając podatek rabiniczny – również ją prowadzi.
Wątpliwości rodzą także racje podane jako uzasadnienie odmowy. Nic nie wskazuje, by rytualny ubój praktykowany przez stowarzyszenie miał przebiegać według innych reguł i przez to zagrażać zdrowiu publicznemu. Trudno również uznać, że przyznanie zgody naruszyłoby porządek publiczny. Chociaż sędziowie dostrzegli interes, jaki władze francuskie miały w zawieraniu uzgodnień z organizacjami najbardziej reprezentatywnymi dla wspólnoty, spór nie dotyczył kompetencji Konsystorza jako partnerów państwa, lecz jednego zagadnienia rytualnego. W tym kontekście przywołano przykład muzułmanów, wspólnoty o znacznie bardziej rozproszonej strukturze, którym władze francuskie liberalnie przyznawały zgodę na dokonywanie rytualnego uboju. Przy określeniu zakresu krajowego marginesu ocen, należało – zdaniem sędziów – zwrócić uwagę przede wszystkim na rzecz najważniejszą w całej sprawie – na zapewnienie rzeczywistego pluralizmu religijnego, który jest naturalną cechą demokratycznego społeczeństwa. Nie sprzyjało jemu powierzenie Konsystorzowi wyłącznych uprawnień do dokonywania rytualnego uboju. Władze francuskie nie zachowały więc rozsądnej proporcjonalności między celem, który chciały osiągnąć i środkami, jakich użyły.